środa, 23 października 2013

Propozycja na jesienny wieczór - kuchnia filmowa

Dopóki pogoda pozostaje w miarę znośna warto nacieszyć się tym, co poza naszymi wnętrzami. Naładujmy akumulatory spacerami po parkowych alejkach by odpowiednio przygotować się na to, co nieuchronne…  listopad.  

A gdy już nadejdzie ta pozornie ponura pora zdajcie się na sprawdzone sposoby poprawiania nastroju. Połączcie

- jedzenie
  - dobry film
 - przyjaciół

a żadna jesienna szaruga nie da Wam się we znaki. W związku z tym mamy dla Was propozycję, która nie wiąże się tym razem z dekorowaniem mieszkania,  ale ze spędzaniem w nim fantastycznego czasu. Filmowy seans
i wspólne przyrządzanie potraw inspirowanych najlepszymi filmami.

Zaproście znajomych (najlepiej niech zrobią zakupy po drodze, żebyście nie musieli ruszać się z domu :)), zorganizujcie film i do roboty!

Oto nasza subiektywna lista top10. Nie są to żadne nowości, raczej ponadczasowa klasyka. Prawdopodobnie każdy widział je sto razy, ale to tym lepiej.:) Nikt nie będzie narzekał, że ożywione rozmowy zakłócają mu odbiór. Gotowi?

10. „Zakochany Kundel” – Spaghetti z mięsnymi klopsikami i sosem pomidorowym.

Nostalgiczny powrót do dzieciństwa. Propozycja dla osób… nazwijmy to… niezbyt wprawnych w kuchni.:) Może być też sposobem na romantyczny wieczór we dwoje.



9. “Pulp Fiction” – The Big Kahuna Burger & 5 Dollar MilkShake

Od setek tysięcy burgerów tego świata The Big Kahuna Burger odróżnia to, że ma w sobie kawałki soczystego ananasa.  Od setek tysięcy shaków tego świata 5 Dollar MilkShake odróżnia to, że jest wart swojej ceny.:)





8. „Dziecko Rosemary” – napój pani Castevet

Coś dla ludzi o mocnych nerwach, lub propozycja na Helloween.  Dokładnie nie wiadomo, jakie kryje składniki. Wiadomo natomiast, że nie warto przyjmować drinków od nieznajomych…





7. „Dziennik Bridget Jones” – zupa z pora

Bridget, jako córka postaci z czasów, gdy mini korniszony były wyszukaną przystawką postanowiła uraczyć  przyjaciół w wieczór swoich urodzin czymś zdecydowanie bardziej wytwornym.  Krem z porów wydaje się doskonałym pomysłem:  zupa pożywna, smaczna, niebanalna… tylko może nie związujcie warzyw niebieskim sznurkiem…?




Twoje zdrowie, Bridget!

6. „Przyjaciele” – lasagne, mac&cheese, sernik od „Mama’s Little Bakery”, pizza!

Monica jako szefowa kuchni zawsze stara się przygotować coś niesamowitego dla przyjaciół. Tymczasem Joeyowi wystarczy lasagne lub kanapka z klopsem, a Chandler w Święto Dziękczynienia opycha się makaronem z serem. 



Jeśli nie potraficie gotować, lub zwyczajnie Wam się nie chce zawsze możecie zamówić pizzę, albo zwinąć sernik sprzed drzwi sąsiadki. W końcu najbardziej liczy się Towarzystwo!



 5. „Ratatouille” – ratatouille :)

Jak mówi słynna maksyma Augusta Gusteau:  gotować każdy może! A słynna warzywna potrawa nikomu nie powinna sprawić problemu. W dodatku zawiera mnóstwo warzyw i będzie doskonałym zastrzykiem witamin na jesienną słotę.  Jedyne, co mi w tym daniu nie odpowiada, to jego wielkość… nie ma nic bardziej wkurzającego, niż małe porcje!





4. „Nie zadzieraj z fryzjerem” – hummus , baba ganoush & fizzy bubblech

Dobry hummus dodaje energii, służy nie tylko od jedzenia, ale doskonale sprawdza się przy wycieraniu okularów,  myciu zębów i układaniu włosów. Natomiast od czasu, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam „Zohana” zastanawiam się, czy fizzy bubblech naprawdę istnieje?







3.  „Forest Gump” – Bubba shrimps

Rodzina Bubby miała wiedzę o krewetkach w małym palcu. Najwłaściwiej przybliży to sam Bubba: „Jak mówiłem, krewetki to owoce morza. Można je smażyć, gotować, dusić, piec. Są szaszłyki z krewetek, krewetki w tomacie, krewetki w zalewie, krewetki smażone w głębokim tłuszczu, panierowane, krewetki z ananasem, krewetki z cytryną, krewetki z kokosem, krewetki z papryką. Zupa z krewetek, gulasz z krewetek, sałatka z krewetek, hamburger z krewetek, kanapka z krewetkami… i to chyba wszystko”.







2. „Chłopcy z ferajny” – więzienna włoska biesiada.

Kolacje mamy Tommiego (prywatnie matki samego Scorsese) sprawiają, że człowiek momentalnie robi się głodny. Pani DeVito, jak każda prawdziwa Włoszka, zawsze ma w kuchni coś pysznego. A nawet jak nie ma – to w mig coś upichci, żeby chłopcy nie byli głodni.




Dlatego kiedy Henry Hill wraz z częścią ferajny zostali dorwani przez amerykański wymiar sprawiedliwości i trafili za kratki,  zrobiło mi się smutno. To uczucie szybko minęło,  gdy odkryłam, jak tam besiadowali. Kotleciki, sosy ze świeżych pomidorów, pasty… i czosnek siekany żyletką na plastry tak cienkie, że rozpływały się w rozgrzanej oliwie.




1.„Harry Potter” – kolacja inauguracyjna  w Hogwarcie, butterbeer z gospody w Hogsmeade

To jest dopiero uczta! Magiczna sala w Hogwarcie rozświetlona tysiącami świec, padający śnieg i niekończąca się góra pyszności! W dodatku nie trzeba gotować, bo wszystko jest wyczarowane!









Jesienno – zimową porą można rozgrzewać się kremowym butterbeer bez obaw o kalorie – do wiosny daleko. Napój bezalkoholowy (taa, jasne…), a krzepi i uczniom Hogwartu zawsze poprawia nastrój.:)



ENJOY!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz